[R 75] Mycie chłodnicy klimatyzacji
PrzestrzeĹ Krakowa
Witam.
Dzisiaj chciałem napełnić klimatyzacje. Po podpięciu pod aparaturę mechanik stwierdził, że czynnika jest w sam raz, ale układ pracuje pod dosyć dużym ciśnieniem. Zapytał o przebieg (ok 230 tyś km) i stwierdził, że chłodnica już się przytyka i rozsądnie było by ją umyć od środka.
Wypytałem co i jak i dowiedziałem się, że mogę z tym jeździć, ale sprężarka będzie się męczyć, przez co auto będzie sporo paliło.
Ale skoro nic "nie wybuchnie" to cały dzień dzisiaj ostro woziłem się na włączonej klimie na maxa. I o ile rano ledwie chłodnym wiaterkiem powiewało, o tyle w tej chwili już ładnie mrozi. Dodam, że do tej pory myślałem, że już puściutko mam w układzie dlatego oszczędzałem klimatyzacje.
I teraz nie bardzo wiem co mam robić. Czy odżałować te 320zł, czy skoro wszystko się rozbujało to olać temat i jedynie obserwować co będzie się działo?
Proszę o rady.
Pozdrawiam.