[R75 CDT '01] "coś" z silnikiem
PrzestrzeĹ Krakowa
hej,
Zacznę od początku. Wracając z zagranicy zauważyłem, że dojeżdżając do korka/bramek itp. czasami obroty silnika przy wysprzęglaniu trochę za nisko spadają ale głównie zaniepokoiło mnie chwilowe szarpanie silnika. Szarpnięcia były podobne do wypadania iskry w benzyniakach. Do tego podczas jazdy tak do ~1200obr/min szrpało silnikiem w sposób podobny do chwilowego (czasami dłuższego) puszczenia gazu. Po rozmowie w innym temacie z Rowan'em wyczyściłem zawór wysokiego ciśnienia na pompie CR i wszystko jakby wróciło do normy. Wszystko gdyż przez te pare dni jeszcze ze 3x mi szarpnęło ale to pikuś... pan pikuś
Jeszcze wczoraj zrobiłem nim ponad 200km i wszystko było Dzis wieczorem zapalam, wyjeżdżam wolno z bramy i się powoli rozpędzam gdy obroty zatrzymują się na 2000obr. Pomino dodawania gazu nic się nie działo, brak kopcenia, brak wrażenia że silnik się dusi, jedynie wrażenie jakbym nie dawał gazu (potencjometr ). Po puszczeniu i mocnym depnięciu w gaz pokazał się kłąb białego dymu a nestępnie czarnego. Po 3 takich depnięciach przestało dymić ale podczas spokojnej jazdy (40-50kmh) za mną było siwo. Nie był to zwykły dym który szybko znika w powietrzu. Było to coś jak szara sadza która jeszcze 20m za mną się unosi w powietrzu...
Aha, wczoraj przed tymi 200km wlałem do paliwa dodatek do czyszczenia wtrysków (wcześniej już go 2x stosowałem i było ok) i zatankowałem do pełna. I jeszcze dodam, że przed czyszczeniem zaworu także przez jeden dzień a w sumie po jednym odpaleniu i dodawaniu gazu puszczał biały dymek - po czyszczeniu przestał.
Przebieg 238kkm więc może to być wszystko ale czy ktoś jest w stanie przynajmniej wskazać prawdopodobne przyczyny takiego zachowania Będę wdzięczny za naprawdę konkretne odpowiedzi Gdybanie zostawmy w spokoju bo jak wcześniej napisałem może to być wszystko