Papa! [R416, Kraków, 1999]
Przestrzeń Krakowa
Witam,
Parę razy pisałem na tym Forum z pro¶b± o ocenę Roverka, zawsze mogłem liczyć na życzliw± pomoc za co bardzo Wam dziękuję.
Tymczasem dokonałem zakupu i niestety nie jest to Rover ale Astra II 2,0 TDI,
więc proszę o wypisanie mnie z Waszego forum.
Może jeszcze dodam tyle, że ogl±dałem na żywo jednego Roverka i się też nim przejechałem, co miało pewnie wpływ na moj± decyzję.
Może komu¶ się przyda, żeby nie było zbyt off-topic
Link do aukcji
I tak:
- maska malowana, widać Ľle wygładzon± szpachę pod spodem - rysy od papieru ¶ciernego. Niby nic, ale...
- atrapa pęknięta i sklejona poxipolem który też pękł, do wymiany,
- uszczelka od przedniej szyby odłazi z góry (korozja), podobno się jeszcze nie leje do auta w czasie deszczu, ale lada moment.... kto wie,
- wycieraczki chodz± masakrycznie gło¶no, co najmniej mechanizm do przesmarowania lub silniczek do wymiany,
- klamka z tylnych lewych drzwi wyci±ga się razem z zamkiem,
- przedni zderzak przeci±gnięty po jakim¶ słupku, pęknięty nie jest ale lakier się łuszczy, do malowania,
- klima nie działa,
- co¶ się tłucze z tyłu na dziurach,
- faktycznie, wsteczny ciężko wchodzi.
Z plusów:
- Nie widać pod mask± ¶ladów ingerencji po jakim¶ dzwonie czy czym¶ takim,
- instalacja gazowa.
- fotele w niezłym stanie, również kierownica nie powycierana.
W ¶rodku pachnie skansenem, nie wiem czy tak jest we wszystkich Roverach, ale wspomaganie słabo działa, kierownica chodzi do¶ć ciężko. W ogóle auto sprawia wrażenie ociężałego, słabo się zbiera. Ponieważ nigdy nie jeĽdziłem na gazie więc nie wiem czy tak ma być, ale po przeł±czeniu na gaz słychać zawory. Na benzynie jest cicho. To tyle subiektywnych odczuć.
Pozdrawiam, dzięki i pa!
Skygge