ku przestrodze 2, ale to dotyczy silnikow
PrzestrzeĹ Krakowa
Witam
Pamietacie pewnie kolege bociana_s, dzieki ktoremu mamy artek na naszych www
o przepustnicy silnika 1.4
zacytuje jego wypowiedz co mu sie niedawno przykrego przytrafilo
"Pir%^ #^ny 13. . Sorka za słownictwo ale zaraz mnie sami zrozumiecie.
Dodnia wczorajszego mój poldolot 1,4 cieszył się nieskaziltelnym zdrowiem aż
do pewnego sprintu. Przycisnąłem ostro i przy około 6000RPM chciałem wbić II
ale zamiast tego zeskoczyła mi końcówka drążka zmiany biegów. Zamiast II był
luz i silnik przez chwilę miał 7500RPM (na gazie nie ma odcięcia). Po tym
zabiegu stało się coś strasznego. Silnik zaczął pracowaćna 3 garach. na
początku myślamem że to może kabel ale jednak nie. Wymiana kabla i świecy
nic nie dała. Objawy identyczne jak po zdjęciu kabla WN. Napiszę że chodzi o
III cylinder. Po przejechaniu 10km od tamtego momentu nie zauważyłem
typowych objawów dla padniętej uszczelki. Nie ubywa płynu ani oleju.
Temperaturka też trzyma się w normie. Silnik po wejściu na obroty mimo
pracujących tylko 3 garów nadal jest dość żwawy i nie najgorzej przyspiesza.
Trochę ma problemy z wkręcaniem się na obroty oraz gaśnie przy gwałtownym
zdjęciu nogi z gazu. Przy delikatnym zchodzeniu z obrotów widać że komputer
wymusza obroty na poziomie 900RPM. Utrzymują się one tam niezmiennie przez
cały czas. Tylko silnikiem strasznie szarpie a lewarek zmiany biegów lata od
I do V.
Dzisiaj jak sprawdzałem świece to zaglądałem do środka cylindrów (o ile
można tam wiele zobaczyć przez otwór świecy). Na powieżchni III cylindra
było widać ślady zacieku z oleju. Zalanie cylindra olejem nic nie zmieniło
pozatym że silnik zaczoł dymić i wywalać olej z tego gara. Sprawdzałem też
odpowietrzenie skrzyni korgowej (taki wężyk idący od pokrywy głowicy przed
przepustnicę) i nie zauważyłem nic wyjątkowego. Minimalne ssanie powietrza,
ale naprawdę prawie nie wyczuwalne.
Niestety nie zdążyłem jeszcze sprawdzić kompresji ale uczynię to jak tylko
wrócę do domu.
Ludzie pomyślcie co to może być . Mi osobiście zdaje się że albo to
pierścienie na tłoku albo zawoty w głowicy ale jeszcze nie wiem.
Pozdrawiam
Bocian_s#313 "
w/g mnie skoro stracil kompresje stawiam na spotkanie sie tloka z zaworem
(przy tych obrotach to mozliwe), tylko skad ten olej moze lac sie z gory z
hydraulicznych popychaczy ewentulanie pierscienie nie wytrzymaly ale to mi
nie pasuje bo silnika nie przegrzales
przy okazji wada instalacji gazowej jest to ze nie ma odciecia wysokich
obrotow
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si